przepraszam, ale jestem dosyć nowa na osiedlu, poza tym zupełnie zielona, jeśli chodzi o sprawy administracyjne, spółdzielnie itp. Ale czytałam statut i bardzo zależy mi , żeby nasze osiedle zmieniło sie na lepsze, mam kilka pytań:
- kim jest Pan Mirecki?
- Co robiła wcześniejsza Rada,  właściwie dlaczego nic nie robiła (jak doszło do takich zaniedbań)
- Jezeli Rada zostanie odwołana, to co dalej? Rozumiem, że zostanie powołana nastepna, bardziej przychylna Zarządowi? Czy na osiedlu jest aż tyle osób chcących pełnić funkcje społeczne? czy przy każdym konflikcie Rada będzie zmieniana?

To chyba bardziej pytania do Zarządu, niż do uczestników tego forum...

Lokator_nr0 napisał:

mimi napisał:

- kim jest Pan Mirecki?
- Co robiła wcześniejsza Rada,  właściwie dlaczego nic nie robiła (jak doszło do takich zaniedbań)

To są pytania, które chciałaby dzisiaj postawić większość mieszkańców. Ja kompletnie nic z tego nie rozumiem, ale moim zdaniem zaniedbania powstały głównie dlatego, że mieszkańcy nie interesowali się sprawami własnego osiedla i pozwolili by zarządzali nim niekompetentni ludzie.

Postaram się wyjaśnić:
1. Pan Sylwester Mirecki pełnił przez poprzednie 6 lat funkcję najpierw przewodniczącego, a potem wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej. Razem z panią Joanną Ciszewską (poprzednio przewodnicząca Rady, a teraz również jej członek) zdominowali Radę Nadzorczą. Ciekawostką jest, że pan Mirecki pełnił przez wiele lat rolę Prezesa Spółdzielni "Energetyka". Bodajże 7 lat temu ściągnął do naszego osiedla pana Szczepana Jurczaka, który został naszym Prezesem. Wygląda na to, że pan Mirecki pełni nieformalnie rolę Prezesa, bo pan Jurczak nie podejmie bez niego żadnej decyzji.

2. Ja jestem członkiem spółdzielni od 3 lat i mam tutaj mieszkanie. Również tutaj mieszkałem przez moje pierwsze 24 lata. Zacząłem chodzić na zebrania Walnego Zgromadzenia, aby się chociaż pobieżnie orientować co się dzieje. Wtedy właśnie poznałem Prezesa, Mireckiego i resztę. Już po kilku zebraniach i analizie projektów uchwał doszedłem do wniosku, że obecny Zarząd i poprzednia Rada jakby świadomie dążyli do tego, żeby nic nie robić. W październiku  2010 na Walnym Zgromadzeniu wybrano nową Radę. Jeszcze rano tamtego dnia, nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby się bardziej angażować. Zostałem do Rady nijako "wepchnięty", a ponieważ się nie broniłem to zaraz zostałem przewodniczącym tego organu. Nowa Rada Nadzorcza wzięła się do pracy dość energicznie i właśnie dlatego powstał konflikt.

3. Działania Zarządu przez ostatnie lata doprowadziły, że ludzie popadli w jakiś dziwny marazm. I własnie pismo Rady między innymi ma na celu, żeby poruszyć ludzi, aby przyszli bardziej licznie na Walne Zgromadzenie. Ostatnio przyszło dokładnie 100 osób. Po dwóch godzinach było już ok.70 i nie było można już nic przegłosować, bo nie było kworum. Dzięki temu Zarząd ma się dobrze. Teraz jest szansa to zmienić.

Lokator_nr0 napisał:

Jeszcze jedno pytanie: w zawiadomieniu o walnym zgromadzeniu jest informacja, że przedmiotem głosowania będzie kwestia docieplenia budynku Czerniakowska 157. Dlaczego tylko ten budynek? Czemu właśnie ten budynek? Czy nie jest taniej zamawiać ekipę do większej roboty? A jak sądzę nasza SM na rozrzutność nie może sobie pozwolić.

To bardzo proste. Znowu chodzi o to, żeby ta uchwała nie przeszła. Wszystkie uchwały dotyczące ocieplenia są przygotowywane tak, żeby były nie do zaakceptowania.
Mieszkańcy Czerniakowskiej 157 są przeciwni temu kredytowi: przedwczoraj widziałem pismo skierowane do prezesa, a podpisane przez 15 mieszkańców (łącznie jest 20) tego budynku, żeby wykreślić ten punkt z obrad Walnego. Prezes dał mi to pismo do akceptacji.
Niestety (a właściwie "stety") statut nie pozwala na wykreślenie punktu z obrad Walnego za pomocą takiego wniosku. Punkt z obrad można wykreślić tylko w dniu obrad na wniosek każdego uczetnika Walnego Zgromadzenia. Wnioski podpisane przez conajmniej 10 członków spółdzielni pozwalają jedynie (i aż) na wniesienie jakieś sprawy pod obrady.
Myślę, że ten punkt powinien zostać: omówimy sobie kilka ciekawych spraw, o których Zarząd do tej pory zapominał wspomnieć. Uchwała oczywiście przepadnie.

Też tego nie rozumiem. Domyślam się tylko jakie mogą być intencje, ale nie mogę pisać o tym wprost, bo pewnie od razu sprawa by się znalazła w sądzie za pomówienie.
Jest kilka taki dziwnych spraw:
   - ocieplenie
   - wykup gruntów
   - wynajem lokali w pawilonie
   - a ostatnio doszło jeszcze zatrudnienie kancelarii prawnej z prawdziwego zdarzenia.
Ta ostatnia sprawa jest wręcz kuriozalna: Pan Michalski chodzi po osiedlu i opowiada, jak to Rada Nadzorcza (a w szczególności ja) złamała prawo, bo chciała zmusić Zarząd do zatrudnienia kancelarii prawniczej. Rzecz w tym, że przez kilka miesięcy zgłaszaliśmy Zarządowi zastrzeżenia do pracy radcy Adama Pietrzaka. W końcu, 22 lutego, podjęliśmy uchwałę, że Rada wraz Zarządem wybierze nową kancelarię. Prezes nic nie protestował i po dokonaniu wyboru spotkał się z przedstawicielami wybranej kancelarii aby domówić szczegóły umowy. Dopiero ponad miesiąc później pod namową pana Bogdana Michalskiego Prezes zmienił zdanie. Panowie zamówili w jakiejś kancelarii opinię za 3 tyś, z której wynikało, że Rada Nadzorcza nie może zatrudnić kancelarii. Został całkowicie pominięty fakt, że Prezes współpracował z Radą w tej kwestii i to on deklarował, że umowę podpisze.
O tej ostatniej sprawie napisałem teraz trochę więcej, bo tych pozostałych już pisałem, a ponad to brak obsługi prawnej bardzo utrudnia pracę Radzie Nadzorczej.

c2h5oh napisał:

Witam wszystkich szanownych mieszkańców naszego uroczego osiedla i pytam

Czy wiadomo jak zakończyła się sprawa wyprowadzenia pieniędzy (ok. 200 tyś )ze spółdzielni przez byłą panią kasjerkę czy księgową i jaki zapadł wyrok w tej sprawie i jakie konsekwencje poniosła ta osoba ??? (czy tylko zwróciła kasę i ułożyła się ze spółdzielnią gdyż może podczas przesłuchań w prokuraturze mogły by wyjść inne przekręty)

bo kradzież to przestępstwo a takowe powinno być ukarane surowo !!!

Z poprzedniego walnego pamiętam tylko informację prezesa, że zarządowi udało się szczęśliwie odzyskać całą ukradzioną kwotę (czy na pewno, tego nie wiem). o ew. ściganiu księgowej za przestępstwo nic mi nie wiadomo.

c2h5oh napisał:

skoro księgowa przytuliła te pieniądze a spółdzielnia zgłosiła to przestępstwo na policji czy prokuraturze to nawet jak je odzyskano to i tak księgowa powinna dostać wyrok zgodnie z prawem

Niestety nie znam szczegółów, być może babka dostała jakieś zarzuty, być może była/jest jakaś sprawa. o to trzeba by zapytać prezesa, który jak rozumiem zna sprawę i jest na bieżąco.

Myślę, że warto zapytać go o to na walnym zgromadzeniu. Niech wyjaśni szczegóły tej operacji. Czy sprawa na pewno została zgłoszona policji?

c2h5oh napisał:

witam

co trzeba uczynić aby odwołać Szczepana ze stanowiska prezesa naszej spółdzielni ???

chyba już mu wystarczy przez tyle lat wystarczająco się nachapał !!!

Może to zrobić tylko rada nadzorcza. Pan Bogusław już wspominał o tej sprawie, jest dość delikatna, ale jeśli dobrze zrozumiałem, najbliższe tygodnie mogą przynieść jakieś rozwiązanie.